Studia Europa Master- przygoda życia!

Zdjęcie nagłówkowe otwierające podstronę: Studia Europa Master- przygoda życia!

 Studia Europa Master wybrałam przede wszystkim ze względu na możliwość podróżowania i nauki języków obcych. Przez cały rok studiów licencjackich w głowie świtał mi pomysł, żeby wybrać właśnie ten kierunek. Choć do końca nie byłam pewna swojej decyzji. Już na pierwszym semestrze, w Polsce, zajęcia wydawały mi się trudne, a ja musiałam nadrobić spore zaległości językowe (a to dopiero początek przygód i wyzwań). Wiele razy siedząc na zajęciach zadawałam sobie pytanie: „Co ja, absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej, robię w tym międzynarodowym środowisku absolwentów politologii, ekonomii, prawa itd., których wiedza jest po prostu oszałamiająca?!". I coraz częściej zastanawiałam się nad rezygnacją z tego kierunku.

            I tak zrobiłam, składając dokumenty na program MOST na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jednak w głębi duszy czułam, że nie jest to dobra decyzja. Na szczęście w odpowiednim momencie odbyłam bardzo inspirującą i przełomową w mojej karierze naukowej rozmowę z doktorem Lechem Rubiszem, dyrektorem Instytutu Politologii UO. Przyznam się, że do tej pory pamiętam ją  bardzo dobrze i myślę, że wielokrotnie będę do niej wracała w moim życiu! Bo to właśnie ta rozmowa nakłoniła mnie do przemyśleń związanych z moimi studiami. I wiecie co? Mimo moich obaw, postanowiłam zaryzykować. Zostałam na Europa Master. [Co więcej, moja jedyna koleżanka - Polka z Europa Master również była obecna podczas tej rozmowy. Ona też chciała zrezygnować. I zrezygnowała. A co za tym idzie, zostałam sama. I odtąd byłam jedyną Polką na tym kierunku].

            Nie ma co ukrywać, nie było łatwo. Każdy semestr był dla mnie wyzwaniem. W Polsce borykałam się z rozterkami typu – „zostać czy nie zostać?". Do tego dochodziły jeszcze wyzwania wynikające z konieczności nadrobienia zaległości w nauce języków obcych i innych przedmiotów. A do tego multum spraw związanych z wysyłką i organizacją dokumentów w trzech krajach...Słowem – sporo się działo. Na zaliczenie zajęć przygotowywaliśmy prezentacje, jednak nowością było pisanie dwóch esejów (w języku angielskim), które stanowiły formę zaliczenia egzaminów. Pamiętajmy też, że w trakcie każdego semestru uczyliśmy się języków (Polacy - niemieckiego i francuskiego, Francuzi - polskiego i niemieckiego, Niemcy – polskiego i francuskiego. A osoby, które biegle mówiły np. i po niemiecku i po francusku, wybierały sobie dodatkowy język).

            Wielkim wyzwaniem, nie tylko dla mnie, ale i dla wszystkich z Europa Master był semestr we Francji. Podczas, gdy w Polsce i w Niemczech formą zaliczenia były głównie prezentacje czy eseje, tak we Francji było wszystko, dosłownie wszystkie formy jakie można było tylko sobie wymarzyć. Przed świętami zdawaliśmy egzaminy pisemne (z języków i innych przedmiotów). Po świętach przyszedł czas na egzaminy ustne i... pisanie esejów (po francusku!). Często wspominałam, że kiedy przetrwam semestr we Francji, wszystko będzie dla mnie możliwe. I tak się stało. Udało mi się ukończyć półroczny semestr we Francji. A ja teraz spokojnie mogę sparafrazować moją wypowiedź: przetrwałam Europa Master. Teraz mogę wszystko!

            Ciekawe były wakacje, bo mieliśmy możliwość spędzać je w trzech krajach. W Polsce semestr zakończyliśmy pod koniec stycznia. W Niemczech zajęcia rozpoczynały się na początku kwietnia. A co za tym idzie, wakacje przypadły nam na luty i marzec. Wiele osób z Europa Master w tym czasie postanowiło podszkolić swoje umiejętności językowe, pójść do pracy lub po prostu odpocząć. Ale to nie koniec! Semestr w Niemczech trwał do końca sierpnia, a we Francji zajęcia rozpoczynały się już na początku września i trwały do... końca stycznia. Po zakończonym semestrze w Dijon wróciłam na tydzień do Polski, po czym wyjechałam do Budapesztu na dwumiesięczne praktyki. Jak wiemy, studia Europa Master składają się z czterech semestrów, a podczas ostatniego z nich musimy odbyć staż i pisać pracę magisterską. Ja wybrałam praktyki w małej organizacji na Węgrzech, w której robiłam materiały video i przeprowadzałam wywiady.

            Swoją dziennikarską pasję rozwijałam również w trakcie semestrów we Francji i w Niemczech. Będąc w Mainz pracowałam w studenckiej telewizji, w której mogłam przyjrzeć się pracy tamtejszych studentów. Z kolei mieszkając w Dijon, nagrywałam pierwszy odcinek do mojego podróżniczego projektu „Globus w kapeluszu". W tym odcinku pokazałam to, co najbardziej przykuło moją uwagę w trakcie semestru we Francji.

             Za mną obrona pracy magisterskiej, a oficjalne zakończenie studiów już w tę sobotę. Nadal ciężko jest mi uwierzyć w to, że chciałam rezygnować z tak rozwojowego i ambitnego kierunku, jakim jest kierunek Europa Master. Trudno mi opisać to, co teraz czuję. Ukończyłam cztery semestry na trzech uniwersytetach. Mieszkałam w czterech państwach. Dużo podróżowałam. Podszkoliłam języki obce. W międzyczasie rozwijałam swoją pasję dziennikarską. Spotkałam prawdziwych przyjaciół... Czy można chcieć czegoś więcej? Jestem wielką szczęściarą!

            Teraz wiem, że ciężka praca się opłaciła, a ja - z wieloma przygodami - przebrnęłam przez wszystkie cztery semestry. Mimo, że na początku studiów targały mną ogromne obawy i rozterki, z wielkim przekonaniem mogę powiedzieć – nie żałuję ani jednej chwili, bo wiem, że nawet trudne momenty były po to, by czegoś mnie nauczyć. Jestem wdzięczna za każdą chwilę i za każdą osobę, którą spotkałam podczas tych studiów. Wniosek? Warto czasami zaryzykować! A ja jestem tego doskonałym przykładem ;)

 Ania Tomczak

Fanpage EM


 2 lata, 3 uniwersytety, 4 kraje = mnóstwo przygód i niesamowitych wspomnień!
Grupa Europa Master podczas pobytu w Kancelarii Państwa Nadrenii-Palatynatu w Mainz
A po zajęciach…wolny czas spędzałam między innymi w studenckiej telewizji - Campus TV Mainz.
Nie samymi studiami żyje student. W trakcie 2lat studiów sporo podróżowaliśmy!
Nie samymi studiami żyje student. W trakcie 2lat studiów sporo podróżowaliśmy!
Kulisy odcinka „Globus w kapeluszu” kręconego w Dijon.
Kulisy odcinka „Globus w kapeluszu” kręconego w Dijon.
Grupa Europa Master podczas Model European Union Mainz 2015
.